NASZA OFERTA












Co czeka branżę transportu drogowego po 1 stycznia 2012?


W dniu dzisiejszym opublikowana została Ustawa z dnia 16.09.2011 o zmianie ustawy o transporcie drogowym i niektórych innych ustaw (DzU Nr 244, Poz.1454) wprowadzająca szereg nowych rozwiązań prawnych, mających wzmocnić konkurencyjność w branży transportowej oraz dostosować prawo krajowe do standardów unijnych, a przede wszystkim rozłożyć ciężar odpowiedzialności za naruszenia prawa na przedsiębiorców oraz kierowców, osoby zarządzające transportem i podmioty uczestniczące w czynnościach transportowych. 


Nowy system kar administracyjnych i grzywien

Ustawa z dnia 16.09.2011 o zmianie ustawy o transporcie drogowym wprowadza z Nowym Rokiem szereg udogodnień dla przedsiębiorców transportowych. Przede wszystkim załącznik z wykazem kar stosowanych przez I.T.D czy PIP lub urzędy celne zostaje zastąpiony trzema innymi. W myśl nowych regulacji przewoźnik odpowiadać będzie administracyjnie i finansowo za te naruszenia, na które miał wpływ lub do powstania których się przyczynił. Od dawna przez branżę oczekiwana zmiana dotyczy maksymalnych kar jakie inspekcje mogą nałożyć w trakcie kontroli w przedsiębiorstwie. Do tej pory kontrola w firmie wiązała się z ryzykiem kary 30.000 zł. Od 2012 r wysokość kar uzależniono będzie od ilości zatrudnianych kierowców.

 Suma kar pieniężnych nałożonych za naruszenia stwierdzone podczas kontroli w podmiocie wykonującym przewóz drogowy nie przekroczy:

●  15.000 złotych – dla podmiotu zatrudniającego kierowców w liczbie średnio do 10 w okresie 6 miesięcy przed dniem rozpoczęcia kontroli;

●  20.000 złotych – dla podmiotu zatrudniającego kierowców w liczbie średnio od 11 do 50 w okresie 6 miesięcy przed dniem rozpoczęcia kontroli;

●  25.000 złotych – dla podmiotu zatrudniającego kierowców w liczbie średnio od 51 do 250 w okresie 6 miesięcy przed dniem rozpoczęcia kontroli;

●  30.000 złotych – dla podmiotu zatrudniającego kierowców w liczbie większej niż 250 w okresie 6 miesięcy przed dniem rozpoczęcia kontroli;

●  40.000 złotych – dla podmiotu wykonującego inne czynności związane z przewozem drogowym.


Podczas kontroli drogowej kara łączna nie będzie wyższa niż 10.000 zł, dla porównania dotychczasową regulacją przewidywała karę maksymalną w wys.15.000 zł. 

Odzwierciedlenie w przepisach znalazła od dawna postulowana zmiana wysokości kary za niezgłoszenie pojazdu do licencji. Zdarzenia losowe takie jak chociażby wypadek,czy awaria słono kosztowały przewoźnika jeśli skorzystał z pojazdu zastępczego, a nie zgłosił go do licencji. Wysoka kara 8.000 zł nie mająca żadnego racjonalnego uzasadnienia, została zredukowana do kwoty 800 zł. Część kar będzie miała wyższy wymiar, np. z 500 zł do 1000 zł wzrosła kara za brak  orzeczenia lekarskiego lub psychologicznego kierowcy, a do 2000 zł wzrosła kara za brak wypisu z licencji lub zezwolenia podczas kontroli drogowej.


Odpowiedzialność kierowcy „na zasadzie winy”

Za naruszenia zawinione przez kierowcę – przestaje odpowiadać przedsiębiorca. Ustawa o transporcie drogowym wprowadza bowiem odpowiedzialność kierowcy opartą na zasadzie winy.     Podwyższony zostaje limit maksymalnej kary grzywny do 2000 zł jaką może otrzymać kierujący pojazdem w trakcie kontroli drogowej. Kierowca odpowiadać będzie za złamanie okresowych ograniczeń lub zakazów ruchu, zapłaci również za skrócenie przerw lub odpoczynków oraz wydłużenie czasu prowadzenia pojazdu. Dyscyplinująco ma również działać kara za brak imienia, nazwiska, nr rejestracyjnego pojazdu miejsca i daty włożenia oraz wyciągnięcia wykresówki, stanu licznika pojazdu, tj 50 zł za brak każdego z wymienionych elementów. Dotychczas karę płacił przedsiębiorca za niedopełnienie obowiązków przez kierowcę i kara ta nie mogła być wyższa niż 500 zł. Nowe rozwiązanie prawne nie przewiduje górnej granicy kary dla kierowcy. Często obserwowane złe nawyki kierowców w postaci np. wpisywania tylko pierwszej litery imienia - „Kowalski J.”lub niepełnej nazwy miejscowości np „K-ów”zamiast Kraków, mogą po Nowym Roku zakończyć się karą grzywny 2000 zł. 


Magnesy i wyłączniki (nie)legalne?

Zapewne z wielką ulgą przyjęta zostanie w branży regulacja dotycząca kary i odpowiedzialności za używanie magnesu lub wyłącznika tachografu. Niejeden przedsiębiorca w poczuciu niesłusznie nałożonej kary, zapłacił 10.000 zł za zamontowany przez kierowce magnes i kolejne 5000 zł za używanie przez kierowcę niedozwolonego urządzenia zmieniającego wskazania tachografu. Nowy wykaz kar przewiduje wyłącznie odpowiedzialność kierowcy za stosowanie wyłącznika tachografu lub magnesu. Jeżeli jednak w trakcie postępowania administracyjnego kierowca udowodni, że działał na wyraźne polecenie pracodawcy lub przełożonego, wówczas sprawą zajmie się prokuratura po uprzednim zawiadomieniu przez organ kontrolujący. Istotne jest, że z kary administracyjnej 10.000 zł ustawodawca zrezygnował na rzecz 2000 zł kary grzywny. Czy taka zmiana powstrzyma kierowców od stosowania niedozwolonych urządzeń, trudno już teraz ocenić. Jednak można przypuszczać, że skoro nie zadziałała odstraszająco kara 10.000 zł, którą obciążony był przewoźnik, to pomimo przesunięcia odpowiedzialności na kierowcę, wysokość kary od 2012 roku nie przyczyni się do wyeliminowania zjawiska używania magnesów przez część kierowców.


Inni też odpowiadają

Inspekcji w lokalach swojej firmy mogą spodziewać się po Nowym Roku nie tylko przewoźnicy, ale również załadowcy, spedytorzy, nadawcy, odbiorcy, czy organizatorzy transportu. Ramy prawne przyjął bowiem udział poszczególnych podmiotów wykonujących czynności związane z transportem w powstaniu lub akceptowaniu naruszeń prawa transportowego. Nowela z 16.09.2011 kładzie kres wyłącznej odpowiedzialności przewoźnika. Od 01.01.2012 każdy podmiot, który wymuszał lub przyczyniał się do złamania norm przez kierowce lub przedsiębiorcę transportowego zapłaci karę do 40 tys zł. Natomiast osoby zarządzające przedsiębiorstwem lub osoba zarządzająca transportem w przedsiębiorstwie a także każda inna osoba wykonująca czynności związane z przewozem drogowym, które naruszą obowiązki lub warunki przewozu drogowego albo dopuszczą, nawet nieumyślnie, do powstania takich naruszeń, podlegać będą karze grzywny w wysokości do 2.000 złotych.


Kara płatna dopiero po orzeczeniu sądowym

Każda kara administracyjna nakładana w drodze decyzji administracyjnej na mocy ustawy o transporcie drogowym opatrzona jest tzw. klauzulą natychmiastowej wykonalności. Oznacza to, że w ciągu 21 lub 30 dni od otrzymania decyzji, należy karę zapłacić na wskazany rachunek bankowy. Strona, która się od decyzji odwołała, nie otrzymywała z mocy prawa odroczenia terminu płatności kary. Dopiero na wniosek strony o wstrzymanie rygoru natychmiastowej wykonalności decyzji, strona ukarana mogła uzyskać takie „odroczenie płatności”, zależne od swobodnego uznania organu kontrolnego. W tej materii normodawca wprowadza całkowicie nowe, pro-przewoźnicze  rozwiązanie. Otóż obowiązek zapłacenia kary pieniężnej powstaje dopiero w momencie doręczenia stronie decyzji ostatecznej. Termin na zapłacenie kary wynosić będzie 30 dni od doręczenia decyzji ostatecznej. Jeżeli przewoźnik nie wnosi odwołania, to decyzją ostateczną jest decyzja Wojewódzkiego Inspektora Transportu Drogowego o nałożeniu kary. Jeżeli jednak przewoźnik wniesie odwołanie do GITD, to dopiero rozstrzygnięcie w przedmiocie odwołania będzie decyzją ostateczną, pod warunkiem, że strona nie znajdzie podstaw do wniesienia kolejnego środka zaskarżenia, czyli skargi do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Jeśli z tego prawa strona skorzysta, to dopiero po rozpatrzeniu sprawy przez sąd (WSA, NSA), orzeczenie będzie miało charakter ostateczny. Biorąc pod uwagę czas rozpatrywania skarg przez sądy administracyjne, z całą pewnością można stwierdzić, że obowiązek zapłaty nie nastąpi wcześniej niż po roku od momentu otrzymania pierwszej decyzji WITD, zakładając skorzystanie ze środków odwoławczych.


Czas pracy kierowców w łagodniejszych ramach

Nowelizacja Ustawy o czasie pracy kierowców, która również obowiązywać będzie od 01.01.2012, eliminuje sztuczne godziny nadliczbowe. Pracownik, który rozpoczyna pracę przed upływem 24 godzin od poprzedniego startu doby pracowniczej – zgodnie z Kodeksem pracy świadczy pracę w godzinach nadliczbowych. Przykład: jeżeli w poniedziałek kierowca rozpoczął pracę o godzinie 8.00, a we wtorek dzień roboczy rozpoczął o godz. 6.00, to dwie pierwsze godziny pracy we wtorek są zaliczane do godzin nadliczbowych. Zgodnie z dotychczasowymi regulacjami ponowne rozpoczęcie pracy w tej samej dobie pracowniczej skutkuje obowiązkiem wynagrodzenia tak, jak za godziny nadliczbowe. Nowelizacja wprowadza możliwość ustalania indywidualnych rozkładów czasu pracy kierowców. W takim przypadku ponowne wykonywanie pracy w tej samej dobie nie będzie stanowić pracy w godzinach nadliczbowych. Przedsiębiorstwa, które pracują w systemie równoważnym czasu pracy od Nowego Roku mogą skorzystać z przedłużenia wymiaru czasu pracy do 12 godzin na dobę. Oczywiście warunkiem zastosowania takiej możliwości, jest odpowiednie zmniejszenie (zrównoważenie) wymiaru pracy w innym dniu. Nowe brzmienie ustawy podtrzymało obowiązek prowadzenia ewidencji czasu pracy kierowców. Jednakże tych przedsiębiorców, którzy zdecydowali się wypłacać ryczałty za godziny nadliczbowe lub pracę w porze nocnej bądź stosują system zadaniowy pracy, ustawodawca zwolnił z obowiązku ewidencjonowania godzin pracy. Wobec czego sporządzenie ewidencji czasu pracy stanie się nieco łatwiejsze. Jako obligatoryjną dokumentację kierowców Ustawa wprowadza dwa pisemne oświadczenia: 

o wymiarze zatrudnienia albo o niepozostawaniu w zatrudnieniu u innego pracodawcy,

o przeciętnej tygodniowej liczbie godzin wykonywanych przewozów drogowych lub innych czynności, na innej podstawie niż stosunek pracy, albo o ich niewykonywaniu. Ustawodawca dostrzegając również problem pracy kierowców w porze nocnej oraz trudności z rozliczaniem takiej pracy, zawęził porę nocną do 4 godzin wybranych pomiędzy godz. 00.00 a 07.00. Ma to bezpośrednie przełożenie na wymiar pracy w dobie, który nie powinien przekroczyć 10 godzin jeśli kierowca część pracy świadczy w ww porze nocnej.


Prawo przewozowe obfitsze w zakazy

Wprowadzenie do Ustawy o transporcie drogowym odpowiedzialności zarówno po stronie przewoźników jak i załadowców czy spedytorów, spowodowało zmianę i przetransponowanie części zapisów na grunt Ustawy prawo przewozowe. W myśl dodanego art.55a  nadawca przesyłki, spedytor lub inny organizator transportu nie będzie mógł od 01.01.2012:

- zlecać przewozu kabotażowego przewoźnikowi nieposiadającemu odpowiedniego zezwolenia na taki przewóz lub wykonującemu przewóz kabotażowy niezgodnie z warunkami takiego przewozu;

- zlecać przewozu drogowego przesyłki towarowej pojazdem nienormatywnym bez wymaganego zezwolenia na taki przewóz;

- ustalać lub wymagać warunków drogowego przewozu przesyłki towarowej, których realizacja mogłaby spowodować naruszenie przepisów określających warunki wykonywania przewozów drogowych, przepisów określających warunki pracy kierowców, przepisów ruchu drogowego lub przepisów o drogach publicznych;

- umieszczać w liście przewozowym i innych dokumentach danych i informacji niezgodnych ze stanem faktycznym;

- uzależniać wysokości przewoźnego od masy lub objętości przesyłki towarowej – w przypadku drogowego przewozu drewna, ładunków sypkich lub innych ładunków masowych.


Powyżej zasygnalizowano tylko jedne z najistotniejszych zmian, do jakich muszą się dostosować podmioty z branży TSL w nadchodzącym Nowym Roku. 


Pełny tekst publikacji pt.„Najistotniejsze zmiany prawne w 2012 roku dla transportu drogowego” opublikowany zostanie na łamach najnowszego, grudniowego wydania czasopisma Truck & Business Polska.


Ustawa z dnia 16.09.2011 o zmianie ustawy o transporcie drogowym i niektórych innych ustaw (DzU Nr 244, Poz.1454)


Zespół Doradczy

Arena 561


wróć do wiadomości







Ewidencja czasu pracy kierowców

Przygotowanie do kontroli P.I.P. lub I.T.D.

Obsługa Prawna

Szkolenia

Windykacja

Marketing


Copyright © 2011 Arena 561

Wszelkie prawa zastrzeżone

www.arena561.pl